A certyfikat ukończenia kursu i tak dostałem.
Tak, jest wystawiony na "Krzysztofa Wojciecha Chrisa". TIC.
W sobotę zaś przenoszę się do Pekinu i wraz z mamą, babcią i kuzynką rozpoczynam trzytygodniowe zwiedzanie Chin.
Będzie fajnie.
...a teraz coś z zupełnie innej beczki.
1 komentarz:
congratulations Krzysztof Wojciech Chris!
Prześlij komentarz