Dostałem wypowiedzenie z biura WTC w Shenyang. Nie odpowiadała im moja "teaching
ability", o czym "ostrzegali mnie ale nic się nie zmieniło".
Ojej.
W tej chwili dostępne opcje przedstawiają się następująco: zostać w Shenyang i uczyć w zwykłej szkole językowej a nie w biurze (w tej chwili czekam aż Rice skontaktuje mnie z tą szkołą) lub zdać się na WTC i pojechać na następną placówkę którą mi znajdą (w tej chwili czekam aż Solaro da mi znać, że w ogóle mają jakąś placówkę), wreszcie - pojechać do Tianjin i znaleźć jakąś pracę tam. W tej chwili czekam aż pośredniczka Kaśki przeczyta moje resume i skontaktuje się ze mną.
Czyli, ogólnie rzecz biorąc, czeski film, nikt nic nie wie a ja czekam.
Czyli mniej więcej to samo co w styczniu i lutym...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Nie przejmuj się Bracie, coś znajdziesz. a jak nie to wracaj do Nas :)
Pozdrawiam
Łukasz
3mam kciuki za Tianjin! WTC nie zasluguje na ciebie!!!
kuba
Prześlij komentarz