niedziela, 23 sierpnia 2009

Ostatni rzut okiem

Po ceremonii zakończenia kursu polski przedstawiciel z Tajpej (którego nie można nazywać ambasadorem bo na wyspie nie ma polskiej ambasady, tylko przedstawicielstwo) pochylał się nad naszymi problemami.

Była ambasada brytyjska - jeden z pierwszych zachodnich budynków na Tajwanie, tuż nad morzem, koło uniwersytetu Sun Yat-Sena w bardzo ładnej części Kaohsiungu.


Dzisiaj pojechałem na pół dnia do Tainanu, dawnej stolicy Tajwanu (odkąd kontrolę nad wyspą stracili Holendrzy na rzecz Chińczyków do momentu, gdy stracili ją na rzecz Japończyków, którzy przenieśli stolicę do Tajpej). Ściśle trzymałem się szlaku wytyczonego w przewodniku ale wciąż byłem zmęczony po skuterach i po pierwszej godzinie zaliczałem kolejne świątynie już tylko po to, by powiedzieć, że je widziałem...

Garść obrazków z Tainanu:










Jutro po 12 opuszczamy z Pauliną kampus i udajemy się na lotnisko, o 15 lecimy do Hong Kongu i po sześciogodzinnej przesiadce wracamy do Warszawy. Przez Monachium.

Brak komentarzy: