Tropikalny sztorm Morakot* ma uderzyć w Tajwan dzisiaj w nocy, albo z piątku na sobotę - zobaczymy. W każdym razie wyprawę na skuterach przekładamy na przyszły tydzień a jutro najprawdopodobniej ruszę gdzieś pociągiem bądź autokarem.
A teraz coś z zupełnie innej beczki. Rozpoczyna się Miesiąc Duchów. Nie jestem pewien na czym to dokładnie polega, ale możliwe, że duchy przodków odwiedzają żyjących krewnych - to by wyjaśniało pojawiające się na chodnikach stoliki z jedzeniem, piciem i kadzidłami oraz Tajwańczyków palących "pieniądze zmarłych". Postaram się zrobić jakieś ciekawe zdjęcia jeśli nadarzy się okazja.
W przeciwnym razie po prostu zrobię zdjęcia.
*- ciekawym, kto je nazywa?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz