środa, 23 kwietnia 2008

23.04

Czterysta czterdzieste trzecie urodziny Williama Szekspira. Chociaż to trochę naciągane, bo tak naprawdę nie wiadomo, kiedy dokładnie się urodził. Został ochrzczony 25 kwietnia 1564 roku a że zmarło mu się 23 kwietnia 1616 to przyjmuje się, że urodził się też 23 kwietnia...

Rankiem odkryłem metodą doświadczalną, że w akademiku nie ma ciepłej wody. Nie był to najmilszy początek dnia, więc potem było już tylko lepiej. Ponoć mam dostać wizę. Uwierzę jak już będzie wklejona w paszporcie ale jutro jadę na policję podpisać co trzeba i - ponownie ponoć - nie będą robić problemów. Miło.

Zwyczajem wyniesionym z podstawówki poczęstowałem swoją klasę ptasim mleczkiem. Zrewanżowali się odśpiewaniem "shengri kuai le" -"happy birthday" po chińsku. Problem w tym tylko, że te słowa zupełnie nie nadają się do tej melodii.
A może to kwestia mojej grupy...

Po południu wybraliśmy się w piątkę do koreańskiej restauracji (dla odmiany) na okazyjny obiad. Metodą improwizacji na stole pojawił się nawet tort ze świeczkami...



Powyższe zdjęcie dedykuję tym, którzy twierdzą, że nigdy się nie uśmiecham.


Od lewej: Danielle [macedońska współlokatorka Kasi], Agata, ja, jakaś Azjatka z plakatu i Kasia.
Zdjęcie zrobił Neil [mój współlokator].


Przez cały dzień dostawałem życzenia z kraju - czy to składane telefonicznie, czy na Skypie, czy mailem czy przez Grono - za które chciałbym niniejszym jeszcze raz serdecznie podziękować.
Dziękuję :)

Brak komentarzy: