czwartek, 3 stycznia 2008

Uzupełnianie luk

Dodałem zdjęcia których nie zamieściłem wcześniej. Wyświetlają się ładnie - ale nie widzę ich w trakcie pisania dlatego układ jest trochę... chaotyczny.
Mniejsza z tym. Oto i obiecany certyfikat:Dzisiaj urządziłem sobie z Kiranem maraton - "Transporter 2" - marny, niestety... jeden Jason Statham nie ratuje filmu - a po nim "Shaft" z Samuelem L. Jacksonem. I złym Christianem Balem. I jeszcze gorszym Jeffrey'em Wrightem (Felix Leiter z "Casino Royale").
Wcale niezły film.
A po maratonie przyszedł czas na pożegnanie Kirana. Cała ekipa się rozjechała... smutno.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy Joanne Wong to jej prawdziwe imię czy to przyszywane? Pani dyrektor sama mnie mało interesuje ale ciekaw jestem czy oni używają tych imion też oficjalnie.

Krzysiek pisze...

Urodzony w Chinach Chińczyk/Chinka ma zwykłe, chińskie imię. Najpierw nazwisko, potem imię. Chińskie imiona niemal zawsze coś znaczą - moja nauczycielka to Zhong Yue Hui czyli Zhong Światło Księżyca itp.

Żeby ułatwić sobie zadanie w kontaktach z cudzoziemcami wielu Chińczyków/Chinek przybiera angielskie (...lub angielskawe, pozdrawiam moich studentów - Lucifera i Insomnię!) imiona. Nie są one oficjalne per se - bądź co bądź chińskie imiona można zapisać w pinyin (czyli z użyciem alfabetu łacińskiego) i jeśli Chińczyk ma wypełnić dokument po angielsku to zazwyczaj to właśnie robi.

Joanne Wong to pewnie równie oficjalne imię co "Bruce Lee" czy "Jackie Chan" (podpowiem, że w Chinach inaczej na nich mówią)...