sobota, 26 stycznia 2008

Aktualności - tylko winny się tłumaczy...

...a ja czuję się winny długiej przerwy na blogu. W telegraficznym skrócie:

- tekst o Hong Kongu "się pisze". Zacząłem, nie podoba mi się, muszę przeredagować i dokończyć. Jutro spróbuję wstać wcześnie rano i to zrobić, trzymajcie kciuki.

- z HK wróciliśmy przez Makau do Foshan, pobyliśmy tam dwa dni, zrobiliśmy wielkie pranie i wielkie suszenie (nie takie proste przy temperaturze pokojowej ok. 15 stopni) i 23 stycznia polecieliśmy do Pekinu.

- w Pekinie mieszkamy u Oli i Janka, znajomych znajomych Kuby. Przesympatyczni ludzie.

- skontaktowałem się z WTC, wizy mi nie zrobią bo trwa to 7 dni roboczych albo i dłużej więc będę to sobie załatwiał kiedy wrócę na południe.

- szkoła w Szanghaju mnie nie chce bo jestem Polakiem (w domyśle - nie jestem native speakerem). WTC zaoferowało liceum w Kantonie ale szukają jeszcze innych szkół w Szanghaju, rozmawiałem z przedstawicielką jednej z nich, pozostaję dobrej myśli. I znowu - trzymajcie kciuki.

PS W Pekinie zimno - między zerem a pięcioma, siedmioma stopniami na minusie. Brrr.

Brak komentarzy: