skip to main | skip to sidebar

U-S-A! U-S-A!

...a teraz coś z zupełnie innej beczki.

wtorek, 26 lutego 2008

Podróż do Shenyang

...rozpocznie się jutro. Mam bilet na 19, w Shenyang będę o 3 nad ranem... w piątek. 32 godziny w pociągu, jadę sam (to znaczy - najprawdopodobniej sam z tłumem Chińczyków). Dobrze, że ostatnio w Hong Kongu kupiłem sobie Pratchetta...
Autor: Krzysiek o 15:12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2012 (29)
    • ►  sierpnia (20)
    • ►  lipca (9)
  • ►  2011 (33)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (24)
    • ►  czerwca (1)
  • ►  2009 (26)
    • ►  sierpnia (12)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ▼  2008 (80)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (12)
    • ▼  lutego (14)
      • Ostatni dzień w Zhongshan
      • Podróż do Shenyang
      • Oscarowa Noc
      • Meldunek z Zhongshan
      • Kolejna krótka notka
      • Kolejna zmiana planów
      • 20 lutego, 22 stopnie
      • Sprostowanie
      • Cuda z chińskich... kawiarni
      • Pół dnia w Makau
      • Półtora dnia w Hong Kongu
      • Kanonada po Nowym Roku...
      • Pekin - 23.01-02.02
      • Aktualności i prognoza pogody
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2007 (38)
    • ►  grudnia (14)
    • ►  listopada (20)
    • ►  października (4)

Linki

  • Fotoblog brata Kuby - zdjęcia ze wspólnych chińskich wojaży
  • KubaCeranPhotography - portfolio mojego brata fotografa

O mnie

Krzysiek
Student kulturoznawstwa, tłumacz telewizyjny, koneser popkultury. Filantrop i erudyta.
Wyświetl mój pełny profil