Chciałem napisać coś o miejscu, w którym znajduję się od paru dni – i które strasznie mi się podoba – ale jest już późno, jestem zmęczony a na dodatek został mi jeszcze jeden dzień w Xiamen i nie chcę krakać.
Zamiast tego słowo wyjaśnienia – Xiamen leży na wyspie o tej samej nazwie, jest portowym miastem w południowo-wschodnich Chinach, vis a vis Tajwanu. Jego urok polega na tym, że z jednej strony jest pełne nowoczesnych wieżowców, z drugiej – jest tu mnóstwo kolonialnych budynków (zwłaszcza na wysepce Gulang Yu – dawnej zagranicznej enklawie). Do tego gdzie nie spojrzeć – ocean. A do tego miasto jest czyste – to jedno z niewielu chińskich miast o których można to napisać.
W skrócie – łączy pozytywne cechy Makau i Hong Kongu. I to mi się strasznie podoba.
A teraz zdjęcia:
http://www.wupload.com/file/92722311/41_Xiamen_i_GulangYu.rar
1 komentarz:
Ha, a ja też widziałam dziś morze. Jeśli Kanał La Manche to morze oczywiście. Pachniało zupełnie jak nad morzem. Wracaj bezpiecznie!
Szu
Prześlij komentarz