sobota, 7 lutego 2009

Wpis kontrolny*

Od mojego powrotu z Chin minęło już ponad pół roku. W październiku wznowiłem naukę chińskiego - w ramach lektoratu na Uniwersytecie Warszawskim i prywatnego kursu w szkole Nanjing Educational, w sumie sześć godzin zegarowych tygodniowo. Mało w porównaniu z piętnastoma godzinami z Tianjinu ale jak na polskie warunki to chyba i tak nieźle.

Możliwe, że w wakacje polecę na Tajwan na sześciotygodniowy kurs językowy. Póki co to nic pewnego. Gdyby do tego doszło bez wątpienia wznowię prowadzenie blogu. Póki co nieszczególnie mam o czym pisać...

*- kontroluję, czy blogspot jeszcze nie usunął mojego blogu ze swojego serwera :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Krzysztof,

Mam ogromną prośbę. Chciałbym się z Tobą skontaktować w sprawie wyjazdu do Chin. Dowiedziałem się o Tobie z artykułu na temat Twojego wyjazdu. Sam planuje kontynuacji moich studiów, ale raczej nie obędzie się bez półrocznego testu sprawności ;) Czy mógłbym do Ciebie zadzwonić i dopytać o Twoje doświadczenia i sugestie? Czy możesz mi dać swój numer?

Będę szalenie wdzięczny za pomoc. Mój adres e-mailowy to: pilarsky@pilarsky.pl

dagnai pisze...

Ja również bym prosił o jakieś dane kontaktowe :)

dagnaister@gmail.com